-
Koszyk jest pusty!
Proste a jakie skuteczne :) Sam stosuje codziennie i serio pomaga
Nie każdy dzień w naszym życiu będzie radosny i przyjemny. Niektóre będą trudne i wymagające. Dlatego dzisiaj chcę polecić ci prostą zasadę, której warto trzymać się na co dzień.
Oto ona: „zapytaj sam siebie co możesz zrobić, aby ten dzień nie był ani odrobinę gorszy, niż musi być”.
Nie chodzi o to, aby dzień nagle stał się fantastyczny. To utopia. Zacznij skromnie i na początek po prostu nie psuj go bardziej.
Przykładowo: masz trudną rozmowę z szefem.
Oto dwie opcje, jakie przed Tobą stoją:
Opcja 1.
Jesteś zły i spięty od rana, poganiasz dzieci, które nie chcą szykować się do szkoły, wrzeszczysz na psa, który nie chce spacerować po deszczu i warczysz na żonę, która odrobinę za długo gotowała jajka.
Potem w korku trąbisz na przechodnia, który zszedł na pasy na czerwonym świetle i przez zamknięte szyby wrzeszczysz na innych kierowców.
Podczas rozmowy z szefem jesteś zestresowany i wychodzi ona dokładnie tak źle jak to przewidziałeś.
Swoją frustrację wyładowujesz na przerwie zwracając uwagę dziewczynie w sklepie na niedziałający terminal. Przez dziesięć minut rozmawiasz ze znajomym z pracy obgadując szefa i wściekając się na nierealne wymagania, jakie stawia przed waszym zespołem. Znajomy łączy się z tobą w gniewie i teraz obaj jesteście wściekli. Resztę dnia spędzasz pracując na 50% swoich możliwości, odpowiadając ludziom półsłówkami, a w nagrodę za zszargane nerwy zjadasz dwa pączki w przerwie lunchowej.
Po powrocie do domu zjadasz kolację z rodziną, niechętnie wysłuchujesz co dzieci robiły w szkole i oglądacie z żoną najnowszy odcinek serialu. Na pytanie jak było w pracy, odpowiadasz, że koszmarnie i raz jeszcze wprowadzasz się w złość wyolbrzymiając wady swojego szefa i narzekając na pracę. Idziesz spać zmęczony i sfrustrowany i nawet nie cieszysz się, że masz ten dzień za sobą, ponieważ jutrzejszy nie zapowiada się wcale lepiej.
Opcja 2
Mimo, iż wiadomo, że nie będzie to najlepszy dzień twojego życia, umawiasz się sam ze sobą, że nie będzie on ani odrobinę gorszy niż musi. Konsekwentnie i bez narzekania robisz, co do ciebie należy – dzieciaki są ubrane do szkoły, pies wysikany, a żona dostała od ciebie pakiet porannych buziaków i słowem nie wspomniałeś o tym, że jajka, które ci podała spędziły w garnku o minutę za długo. Co więcej znalazłeś nawet czas, by zrobić jej kawę na wynos w jej ulubionym termicznym kubku. Mała rzecz, a cieszy.
Stojąc w korku odpaliłeś audiobooka. Stać cię na samochód? Stać cię na paliwo? Doświadczaj korka.
Rozmowa z szefem nie była ani lepsza, ani gorsza od twoich przepuszczeń. Była dokładnie tak okropna jak podejrzewałeś. Pogadałeś o tym z kolegą na przerwie, chwilę pośmialiście się z wybuchów złości przełożonego, a potem umówiliście się, że w poniedziałek zwołacie spotkanie zespołu, żeby ustalić co zrobicie, aby wyniki w kolejnym miesiącu były lepsze. W sklepie uśmiechnąłeś się do sprzedawczyni i życzyłeś jej miłego dnia, rozsądnie zaskarbiając sobie sympatię osoby, która podaje ci jedzenie.
W domu obejrzałeś z dziećmi bajkę i posłuchałeś historii o Michale, który rzucał w nauczyciela kulkami z papieru i o kolorowych jednorożcach wycinanych z bibuły na lekcji plastyki. Nie wiesz kim jest Michał i nie interesują cię jednorożce, ale to twoje dzieci, kochasz je, a ich obecne życie składa się z takich właśnie emocjonujących historii. No to słuchasz. Na pytanie żony o pracę przyznajesz, że rozmowa była trudna, ale z kolegą zwołaliście już spotkanie zespołu i znajdziecie wyjście z sytuacji. Usypiacie dzieci, idziecie do sypialni i uprawiacie seks. Seks jest fajny. Zasypiasz spokojnie z uczuciem przyjemnego zmęczenia. Dzień mógł być naprawdę koszmarny. A nie był. Dzięki tobie.
Proste a jakie skuteczne :) Sam stosuje codziennie i serio pomaga