Ta strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Cookies. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.

PSYCHOLOGICZNE BHP PODCZAS KWARANTANNY

Autor wpisu pcielecki 19.03.2020 0 Komentarze

 

Uprawiajcie seks, albo chociaż obejrzyjcie „Kevina”. 

Wszyscy jesteśmy zestresowani, bo nikt nie wie czego się spodziewać. Rząd nie jest w stanie przewidzeń ile potrwa epidemia. Nie potrafi zrobić tego WHO, papież, wujek Andrzej (choć deklaruje co innego), ani wróżka Celina. To, co nieznane budzi lęk im dłużej koncentrujesz na tym swoją uwagę. Dlatego dbajcie o relaks, uprawiajcie seks, śmiejcie się, weźcie wspólną kąpiel, pograjcie z dziećmi w planszówki, albo przynajmniej obejrzyjcie razem Kevina. On przetrwał sam w domu, my też damy radę.

 

Określ zakres obowiązków. 

Unikaj tworzenia w swojej głowie niewypowiedzianych oczekiwań. Naczynia w zlewie nie pozmywają się same, a śmieci nie wyjdą do śmietnika… przynajmniej nie przez pierwsze kilka tygodni. Dlatego umówicie się kto kiedy i za co jest odpowiedzialny. Spiszcie listę i przyklejcie ją do lodówki. Unikniecie sporo nieporozumień, sprzeczek i żalu. 

 

Rozmawiajcie o pieniądzach. 

Według badań Pracuj.pl 50% Polaków wstydzi się, a 20% wprost boi o nich rozmawiać. Zaplanujcie budżet, policzcie ile możecie wydawać dziennie, o ile orientacyjnie spadną Wasze zarobki w najbliższym czasie i jakie kroki podejmiecie w związku z tym. Pamiętajcie, nieznany smok czający się  na dnie jaskini przeraża bardziej niż ten, któremu spojrzeliśmy w oczy. Im bardziej będziecie udawać, że problem nie istnieje, tym bardziej będzie on potworniał w Waszych głowach, domagając się uwagi. Załatwcie go racjonalną analizą i strategicznym planowaniem. 

 

Nie daj się nakręcać. 

Uważaj na wskazówki ekspertów, którzy „dobrze wiedzą co z tego będzie”. Zadbaj o swoich bliskich i jednocześnie nie pozwól aby podsycali w Tobie lęk. Nie jesteś bezbronny, masz wpływ na swoje życie! Jeśli ktoś twierdzi inaczej to albo celowo kłamie chcąc być może wywrzeć na Tobie wrażenie, albo nietrafnie rozpoznał sytuację. Samuel Beckett pisał, że nawet będąc po szyję w bagnie, ciągle możemy śpiewać. Nasza sytuacja jest daleka od tej czarnej wizji, więc tym bardziej dbaj o to by zachować poczucie sprawstwa. Moment, w którym stwierdzisz, że nic od Ciebie nie zależy, będzie momentem, w którym przegrasz.  

 

Spędzaj czas ze zwierzętami. 

Jeśli oczywiście je posiadasz. Są fajne, miękkie i mruczą. Bywają oczywiście denerwujące, bo przewracają rzeczy, chowają kapcie i zasłaniają telewizor. Ich wspólną cechą jest natomiast to, że nie panikują. Przebywanie w ich towarzystwie bywa terapeutyczne. 

 

Kontroluj swoje oczekiwania. 

W badaniach przeprowadzonych wśród amerykańskich jeńców wojennych z Wietnamu okazało się, że ci, którzy przetrwali niewolę i wrócili do ojczyzny, najczęściej byli szczególnym rodzajem optymistów. Wierzyli, że piekło kiedyś się skończy, jednocześnie koncentrując uwagę na jak najdokładniejszym wykonywaniu codziennych obowiązków. Nawet jeśli ograniczały się one do kilkugodzinnego karczowania dżungli i umycia miski po ryżu. Z relacji tych ludzi wynikało, że najszybciej ginęli pesymiści, którzy nie wierzyli, że powrót do domu jest możliwy, oraz optymiści nastawiający się na konkretną datą zakończenia niewoli. Ci ostatni obstawiali przykładowo, że do Bożego Narodzenia na pewno wszystko się skończy. Gdy się nie kończyło, przekładali datę wymarzonego odbicia obozu na Święto Dziękczynienia i tak dalej. Gdy ich nadzieja zastawała zawiedziona po raz kolejny, tracili wiarę, zapał i motywację do działania. Potem umierali. 
Opierając się na tym przykładzie, warto być dobrej myśli, jednocześnie maksymalnie angażując się w życie tu i teraz. Dobrze stawiać sobie codzienne cele, tworzyć długoterminowe plany działania i konsekwentnie realizować je w zakresie, jaki mamy do dyspozycji. Obstawianie zakładów kiedy skończy się kryzys jest stratą czasu i może prowadzić do rozczarowania i utraty motywacji. 

 

Doceń swoich bliskich.

Na co dzień niektórzy z nas nieczęsto to robią. Kiedy ktoś, popełni błąd, chętnie mu to uświadomimy, natomiast dopóki relacje między nami układają się poprawnie, rzadko doceniamy drugą osobę. Zwykłe „dzięki za to, że jesteś”, „dzięki za to jak na mnie patrzysz”, czy „to już szósty dzień kwarantanny, a ty nadal nie masz mnie dosyć” potrafią powiedzieć więcej niż wielkie gesty. Ten kryzys może Was do siebie zbliżyć, albo trwale popsuć Wasze relacje. I to akurat zależy wyłącznie od Was. 

Pięknego weekendu!

Zostaw komentarz