Ta strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Cookies. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.

DLACZEGO BOIMY SIĘ ZMIANY, ODCINEK 3

Autor wpisu pcielecki 31.01.2020 0 Komentarze

Kiedy przygotowywałem się do pierwszego w życiu triathlonu na dystansie olimpijskim, poszedłem na lekcje pływania do człowieka, który Iron Many zaliczał dla zabawy. Spytałem go ile ukończył ich w życiu, ale nie pamiętał… tak przynajmniej mi powiedział. Moim celem było opanowanie pływania dwutaktem. Wiedziałem, że tak robią zawodowi pływacy, jednak dwutakt dotychczas kojarzył mi się jedynie z Michaelem Jordanem. Co więcej byłem przekonany, że pływam całkiem nieźle gdyż na pierwsze zajęcia na pływalni trafiłem w wieku 7 lat i od tamtej pory przynajmniej raz w tygodniu wskakiwałem do basenu. Pamiętam, że nowy nauczyciel zszedł ze mną pod wodę z kamerą i uwiecznił moje umiejętności. Potem na brzegu krytycznie przyjrzał się filmowi i stwierdził: 

 

- Poprawnie to ty tylko założyłeś kąpielówki. 

 

Zawsze coś. Okazało się, że zamiast płynąć w wodzie, walczyłem z nią. Każdy mięsień zaangażowany był w heroiczną walkę z żywiołem. Myślałem, że to dobrze i że świadczy to o moim zaangażowaniu w sprawę. „Nietonięcie, to nie to samo co pływanie”, oznajmił mój mentor rozwiewając moje wyobrażenie sytuacji. „Nauczę cię jak polubić wodę, jak odpychać się od niej, wykorzystywać jej ciężar i gęstość. Sprawię, że zrozumiesz wodę dużo lepiej, niż rozumiesz siebie, brzmi sensownie?”. 

„Yoda thriathlonu”, przemknęło mi przez myśl i szybko wskoczyłem do wody, żeby jak najszybciej ona również mnie polubiła.   

Okazało się, że moje ciało nie lubi oduczać się tego, czego nauczyło się wcześniej. Mózg wykonał gigantyczny wysiłek zapisując sekwencje ruchów i modele zachowań na wewnętrznym twardym dysku, toteż niechętnie reagował na prośbę o skasowanie starych danych i zastąpienie ich nowymi. 
Nie wiem czy pamiętasz moment, w którym pierwszy raz w życiu wsiadłeś do samochodu. Był to czas kiedy wszystkie operacje musiałeś wykonywać z poziomu świadomości. Myślałeś o kierownicy, pedałach, dźwigni zmiany biegów, kierunkowskazach, wycieraczkach, lusterkach wstecznych i bocznych, światłach drogowych, znakach poziomych i pionowych, pieszych, samochodach wyjeżdżających z podporządkowanych ulic i dziesiątkach innych zmiennych. Jeśli racjonalnie to przeanalizować, okazuje się, że mózg powstrzymując Cię od spowodowania wypadku musiał poradzić sobie z zastraszającą ilością danych. A dzisiaj, kilkanaście lub kilkadziesiąt lat po otrzymaniu prawa jazdy, jakie masz dodatkowe umiejętności podczas prowadzenia samochodu? Esemesy? Media społecznościowe? Lista zakupów, netlix, spotify, zalando? Kiedyś zadałem to pytanie na jednym ze szkoleń, a uczestniczka patrząc mi poważnie w oczy, odpowiedziała: 

 

- Malowanie paznokci… u stóp… koleżance. 

 

Mózg uczy się nawyków, aby poświęcać jak najmniej energii na czynności, które wykonujemy ciągle w podobnej formie. Jest to korzystne i niezbędne. Z drugiej jednak strony o tyle niebezpieczne, że na samą myśl o odzwyczajeniu się od swoich rutyn i nawyków może zrobić Ci się gorąco. I właśnie dlatego zachęcam, abyś przyjrzał się im wyjątkowo krytycznie. Jest bowiem duża szansa, że człowiek, którym jesteś aktualnie nie jest w stanie osiągnąć celów jakie przed sobą postawiłeś.

 

Dlatego zadaj sobie dwa istotne pytania:
➡ Kim powinienem się stać aby osiągnąć swoje cele❓
➡ Kim powinienem przestać być, aby te cele osiągnąć❓ 

 

Wiem, że drugie bywa dużo trudniejsze od pierwszego. Dlatego zacznij od listy rzeczy, których powinieneś robić mniej lub przestać robić całkowicie, aby przybliżyć się do realizacji celów. I wybierz najmniejszą z nich, a następnie zacznij od dzisiaj. Chwila jest idealna, a lepszej okazji może już nigdy nie być. Do dzieła❗

 


Więcej wskazówek i narzędzi wspierających zmianę zarówno w życiu osobistym, jak i w biznesie znajdziecie w mojej książce "Klucze do Zmiany". 

Zostaw komentarz