Ta strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Cookies. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.

DLACZEGO BOIMY SIĘ ZMIANY CZĘŚĆ 2

Autor wpisu pcielecki 27.01.2020 0 Komentarze

Nie wiem czy wiesz jak Indianie polują na małpy. W amazońskiej dżungli nie jest to łatwe, gdyż te zwinne zwierzęta siedzą na co dzień w koronach drzew kilkanaście lub nawet kilkadziesiąt metrów nad ziemią. Choć tradycyjnie do polowań Indianie używali łuków, dmuchawek, a później strzelb, coraz popularniejsza ostatnimi czasy staje się metoda podpatrzona u kłusowników wyprawiających się do wilgotnych lasów w poszukiwaniu egzotycznych gatunków. Zatem po kolei – polowanie na małpy poradnik dla początkujących. 

 

Do upolowania małpy potrzebujemy:

1. Miejsca, w którym małpy występują. 
2. Dużego słoja.
3. Kamieni. 
4. Smakołyków, za którymi małpy przepadają. 
5. Gazety. 

 

Procedura:
1. Otwór słoja zakrywamy wieczkiem, w którym wycinamy lub wiercimy otwór. Jego średnica uzależniona jest od gatunku małpy, na którą polujemy (zwierzę powinno z trudem móc przecisnąć ramię do wnętrza słoja). 
2. Następnie słój wypełniamy kamieniami tak aby małpa nie mogła z nim uciec. 
3. Wokół rozsypujemy odrobinę smakołyków, resztę zaś umieszczamy na kamieniach we wnętrzu słoja. 
4. Ukrywamy się w krzakach i czytamy gazetę. 

 

Małpa spałaszowawszy smakołyki rozsypane wokół słoja zaczyna interesować się tymi w jego wnętrzu. Z trudem wsuwa rękę do słoja, łapie upragnioną nagrodę i… już. Koniec polowania. W tym momencie kłusownik, albo Indianin wychodzą z krzaków i zabierają małpę razem ze słojem. Jest to możliwe dlatego, że dłoń zwierzęcia zaciśnięta na smakołyku jest szersza niż dłoń pusta i małpa nie jest w stanie wyciągnąć jej z powrotem. Oczywiście wystarczyłoby aby wypuściła zdobycz z dłoni, jednak niechęć do utraty czegoś co jest już w jej posiadaniu sprawia, że pada ofiarą myśliwego. To, co jeszcze chwilę temu wydawało się słodką nagrodą, staje się przyczyną jej zguby. 

 

Być może pamiętasz z Ewangelii spotkanie Jezusa z bogatym młodzieńcem. Spytał on nauczyciela co powinien robić aby wejść do królestwa niebieskiego. W odpowiedzi otrzymał krótką instrukcję: „Jeśli chcesz być doskonały, idź, sprzedaj, co posiadasz, i rozdaj ubogim, a będziesz miał skarb w niebie. Potem przyjdź i chodź za Mną!”. Młodzieniec podziękował i sobie poszedł. „Łatwiej jest wielbłądowi przejść przez ucho igielne niż bogatemu wejść do królestwa niebieskiego”, podsumował Jezus, zwracając się do swoich uczniów. 
Te słowa bardzo często przytaczane są jako rzekomą krytykę bogactwa. Jest to jednak bardzo ograniczona, płaska i jednowymiarowa interpretacja. W przypadku biblijnego młodzieńca tym, co powstrzymywało go w samodoskonaleniu się były liczne posiadłości. Zgubą małpy okazały się ukryte w słoju smakołyki. Dla kogoś innego może to być stanowisko, władza, autorytet, sława, bycie rozpoznawalnym, czy ilość lajków w mediach społecznościowych. Przekaz ewangelii sięga głębiej, poniżej poziomu materialnego bogactwa. Jeśli to, co masz i do czego jesteś przywiązany przeszkadza ci w rozwoju i w stawianiu się coraz lepszą wersją siebie, lepiej dla ciebie i innych jeśli się tego pozbędziesz. Jest to oczywiście jedno z najtrudniejszych wyzwań, jako, że status quo daje nam liczne korzyści. Przywykliśmy do niego i nauczyliśmy się myśleć o sobie jako o istotach definiowanych przez możliwości związane z naszym zawodem, statusem finansowy, podziwem i szacunkiem innych. 

 

Jest to całkowicie zrozumiałe. Jeśli jednak w głębi duszy czujesz, że wszystkie te rzeczy zaczynają ci ciążyć i zamiast dmuchać silnie w twoje żagle zmieniają się w ołowianą kotwicę, zastanów się kim mógłbyś być, jakim człowiekiem się stać jeśli odważysz się przekroczyć istotę, którą jesteś w tej chwili. I uważaj, być może za twoimi plecami ktoś właśnie skończył czytać gazetę i powoli wysunął się z krzaków. 

 

Proces przechodzenia przez zmianę to nie tylko uczenie się nowych zachowań, ale również - a może przede wszystkim – oduczanie się starych. 
I o tym już w kolejnym odcinku na początku przyszłego tygodnia.

Więcej informacji o procesie przechodzenia przez zmianę i o tym, jak świadomie nim zarządzać znajdziecie w mojej najnowszej książce Klucze do Zmiany

Zostaw komentarz