-
Koszyk jest pusty!
BĄDŹ BOHATEREM, PRZYDAJ SIĘ!
W związku z koronawirusem sytuacja jest niewygodna, dla niektórych nawet tragiczna. Nie jest jednak piekłem. Ty jednak możesz łatwo zrobić z niej piekło, jeśli nie będziesz uważał na jedną rzecz.
Ludzie w dużym stopniu uzależniają poczucie własnej wartości od wkładu jaki wnoszą w życie innych. To ciekawe, gdyż patrząc powierzchownie może wydawać się, że żyjemy w czasach, w których w mediach toczy się nieustanna dyskusja o kolejnych prawach, przywilejach i wolnościach. Tymczasem tym, co nadaje sens naszemu życiu jest w dużej mierze odpowiedzialność. Za siebie i innych.
Jako, że obecna sytuacja skłania nas do pozostania w domach na dłużej niż zwykle, bardzo łatwo zamienić kwarantannę w piekło ciągłych sprzeczek, wypominania sobie nawzajem błędów i przesadnego podkreślania własnego heroizmu w stylu: „ja przedwczoraj ściszałem telewizor”. Dlatego zamiast zmierzać w tym niebezpiecznym kierunku, przydaj się do czegoś. Poważnie! Nawet jeśli reszta rodziny zdaje się kiepsko radzić z nową sytuacją i reaguje na nią brakiem koordynacji, przygnębieniem i apatią, bądź najbardziej użyteczną osobą w domu. Zrób coś, czego nie musisz robić i czego nawet nikt od Ciebie nie oczekuje, zatroszcz się o innych. Bardzo szybko dostrzeżesz dwie korzyści:
- Po pierwsze sam poczujesz się lepiej. Zaangażowanie w poprawę nastroju innych da siłę Tobie. Pojawi się poczucie wpływu na rzeczywistości i kontrolowania sytuacji przynajmniej w pewnym zakresie. To już dużo! Jeśli porządnie wysprzątasz łazienkę, udowodnisz sobie i innym, że koronawirus może sobie szaleć na planecie, ale do Waszej twierdzy dostępu nie ma. I nie tylko w dosłownym, biologicznym sensie, ale również na poziomie psychologicznym. Wasze codzienne rutyny, wzajemna pomoc, docenianie i uprzejmość są ważne. Oprzyjcie się na nich.
- Po drugie lepiej poczują się Twoi bliscy. Niewiele rzeczy przygnębia bardziej niż widok stagnacji, rozpadu porządku i brak dowodzenia. Kiedy ludzie przestają być aktywni i zaczynają biernie oczekiwać, że ktoś inny weźmie odpowiedzialność za sytuację, rozpada się załoga statku i zespół w korporacji. Relacje rodzinne reagują bardzo podobnie. Suma małych kłótni, drobnych nieporozumień i mikroskopijnych pretensji mogą później latami odbijać się czkawką i wracać spotęgowane w postaci wielkich kłótni, gigantycznych nieporozumień i papierów rozwodowych.
Dlatego nie rób tego sobie i innym, bądź pożyteczny, posprzątaj łazienkę.